MENU
Strona główna
Partnerzy
Realizacja 2005/06
Realizacja 2006/07
Realizacja 2007/08
Wizyty
 

Napisz do nas

 

 
 Wielka Brytania - styczeń 2006

Teignmouth / Exeter 15-21.01.2006

W pierwszym tygodniu ferii, tj. między 15 a 21 stycznia wraz z panem dyrektorem Markiem Citakiem odbyliśmy wizytę związaną z uczestnictwem naszej szkoły w projekcie Socrates Comenius: "Od ciemności do blasku". Miała ona miejsce w południowo-zachodniej części Anglii, w hrabstwie Devon, w dwóch miastach - Teignmouth oraz Exeter. Gospodarzami były dwie szkoły podstawowe - Hazeldown Primary School i St. Leonard's Primary School.

 

W czasie naszej wizyty mogliśmy zapoznać się z brytyjskim systemem szkolnictwa, sposobem funkcjonowania szkół, pracą nauczycieli, oraz zacieśnić znajomości z partnerami, tak z Wielkiej Brytanii jak i z Austrii, Niemiec, Rumunii oraz Włoch. Wiele chwil poświęciliśmy także na pracę nad projektem.
Zarówno w malowniczym, nadmorskim Teignmouth, jak i w Exeter spotkaliśmy się z przedstawicielami oraz merami obu miast. W Exeter przyjęci zostaliśmy również przez zwierzchnika szkolnego okręgu hrabstwa Devon, który odpowiadał na nasze pytania dotyczące brytyjskiego systemu szkolnictwa. Jak się okazało jest on dość podobny do polskiego.

 

Dużą atrakcją był wyjazd do Parku Narodowego Dartmoor, gdzie mogliśmy obserwować piękno angielskiej przyrody.
Pomimo złej opinii angielska pogoda dopisywała podczas całej wizyty i nie padało, a temperatura utrzymywała się na poziomie 10°C.
Pełni wrażeń, z nowymi doświadczeniami, wróciliśmy zwiedziwszy wiele ciekawych i wiele pięknych miejsc, jednak widząc z samolotu światła naszej bajkowo ośnieżonej Warszawy przypomnieliśmy powiedzenie: "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej."

Wojciech Chmielnicki - nauczyciel j. angielskiego

 
 Włochy - maj 2006

Salerno 14-20.05.2006

14.05.06 r. o g. 8.00 spotkałyśmy się pod szkołą wraz z trzema nauczycielkami: p. A.Stępień, p. B.Zych i p. K.Zając. Tam też pożegnałyśmy się z bliskimi i busem pojechałyśmy do Warszawy. O g. 12.15 wsiadłyśmy do samolotu szczęśliwe, że wszystko udało się bez problemowo. Po ok. 20 minutach lotu kapitan zawiadomił nas, że musimy powrócić do Warszawy. Wszyscy zaniepokojeni podnieśli alarm. Na szczęście usterka była drobna i po godzinie ruszyliśmy do Rzymu. Stąd czekała nas długa podróż pociągiem do Salerno. Na dworcu czekałyśmy ponad 2 godziny na p. Pinę (koordynator projektu Socrates Comenius we Włoszech). Znużone dotarłyśmy do hotelu w Salerno. Tam od razu zasnęłyśmy.
Następny dzień zaczął się od zwiedzania szkoły. Miałyśmy szczęście, bo do tej szkoły chodził Polak mówiący po włosku - Mateusz. Stał się naszym tłumaczem, bo niestety niewiele osób mówiło po angielsku. Później miałyśmy czas wolny i około g. 14.00 wróciłyśmy do szkoły. Stamtąd poszłyśmy z dziećmi do ich domów. Tam zjadłyśmy obiad, pobawiłyśmy się i wróciłyśmy na popołudniowe lekcje. Po zajęciach wszyscy wybraliśmy się na spacer.

 

Następnego dnia wstałyśmy bardzo wcześnie, ponieważ o 7.15 miałyśmy być na dole. Potem udałyśmy się pod szkołę. Spotkałyśmy tam naszych wczoraj poznanych kolegów - Roberto i Francesco. Wszyscy wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy na wycieczkę do Paestom - muzeum archeologicznego. Na lunch próbowałyśmy zjeść okropnego hamburgera z suchą bułką, kotletem jak podeszwa i serem jak dętka od roweru. W drodze powrotnej zabawiłyśmy się w nauczycielki dawałyśmy prywatne lekcje języka polskiego dla naszych młodszych kolegów. Ten dzień minął bardzo szybko.
W środę też wstałyśmy bardzo wcześnie i poszłyśmy na śniadanie. Nikogo jeszcze nie było, więc usiadłyśmy przy stoliku na dziedzińcu. Gdy już zaczęłyśmy jeść, coś nagle chlupnęło i opryskało Ewelinę. Zajrzałyśmy do kubka Marysi i spostrzegłyśmy pływające tam ptasie odchody. Zmieniłyśmy miejsce i zestawy śniadaniowe. Później zwiedzałyśmy urząd miasta i teatr. Następnie poszłyśmy na lunch do rodzin. Ewelina u Karmen, Marta u Valentiny, Magda u Lucii, a Marysia u Rasalii. Po obiedzie Ewelina z Marysią i ich rodzinami poszły na spacer, Magda pojechała na wycieczkę, a Marta oddała się konwersacji w trzech językach: polskim, włoskim i angielskim.

Wieczorem wybrałyśmy się na operę "Carmen". O mały włos byśmy się spóźniły więc nasze panie, które przyodziały szpilki biegły ile sił w nogach. Opera była bardzo piękna, ale także bardzo długa. Przy trzecim akcie byłyśmy już bardzo śpiące. Pani Agnieszka dała nam "Ptasie Mleczko". Zanim poczęstowałyśmy nim Marysię, usłyszałyśmy jak majaczy przez sen: "Wszystkiego najlepszego, kochana babciu". Gdy podstawiłyśmy naszej półprzytomnej koleżance pudełko z miękkimi czekoladkami wymamrotała jeszcze: "Ja tego nie zjem, nie pogryzę". Później poszłyśmy na plażę zrobić kilka zdjęć przy świetle księżyca. To była cudowna noc.
Następnego dnia zwiedzałyśmy Pompeje. Było bardzo ciekawie, szczególnie dlatego, że przewodnik zostawił nas pośrodku ruin starożytnego miasta. Straciłyśmy godzinę na szukanie drogi do wyjścia. Gdy nam się to udało, poszłyśmy na lemoniadę i zakupy. Wróciłyśmy do hotelu przygotować się na kolację w restauracji. Po powrocie do pokoju miło nam się gawędziło. Niestety zaczęło nas dopadać zmęczenie i poszłyśmy się myć. Nagle Marysia zorientowała się, że zginęła jej piżama. Ubrałyśmy się szybko i zrobiłyśmy zamieszanie w restauracji tym samym przerywając kolację dorosłym. Tak śmiesznie zakończył się ten dzień, choć Marysia wcale nie miała ochoty się śmiać.
Piątek był już ostatnim dniem we Włoszech. Byłyśmy w Amalii. Płynąc statkiem podziwiałyśmy piękne widoki. Później poszłyśmy na plażę. Niestety zapomniałyśmy kostiumów, więc moczyłyśmy w morzu tylko nogi. Ok. g. 16.00 wróciłyśmy do Salerno. Wreszcie miałyśmy czas wolny. Bardzo się ucieszyłyśmy, bo mogłyśmy pobuszować po sklepach. Wieczorem szłyśmy do restauracji na ostatnią już kolację. Niestety Marta nie czuła się na siłach by zjeść ją razem z nami i została w hotelu. W restauracji Marysia odegrała bardzo śmieszną scenkę zatytułowaną "Łukasz kontra Maciek", w której grały ziemniaki. Gdy wróciłyśmy do hotelu Marta już spała, a my nie byłyśmy zmęczone, więc cały czas rozmawiałyśmy. Ok. północy Marta się obudziła, a my zaczęłyśmy jej wmawiać, że już 5 rano i trzeba wstawać, że dzisiaj jest wyjątkowo ciemny dzień. Marta w to uwierzyła i gotowa była iść do łazienki. Wtedy oznajmiłyśmy jej, że to tylko żarty. Przegadałyśmy prawie całą noc, bo żadnej z nas nie chciało się spać.

W sobotę wstałyśmy rano i poszłyśmy zjeść śniadanie. Gdy siedziałyśmy przy stole weszła jedna pani, w tym samym czasie na dziedzińcu pojawił się mały gołąb. Marysia powitała go słowami: "Yo ziom", na to ta pani odpowiedziała: "Buongiorno". Nie mogłyśmy się przestać śmiać. Później wrzuciłyśmy po "drobniaku" do hotelowej fontanny.
Z trudnością doczołgałyśmy się wraz z naszymi dużymi bagażami do stacji kolejowej. Podróż do Rzymu upłynęła nam wesoło. Następnie autokarem dotarłyśmy na lotnisko. Gdy przyleciałyśmy do Polski okazało się, że Magda zapomniała paszportu z samolotu i nie mogła przejść przez bramkę. Przez 20 minut porozumiewałyśmy się z nią na migi. Wreszcie paszport znaleziono i wsiadłyśmy do busa. W Radomiu byłyśmy ok. 20.30
Pobyt w Salerno był dla nas naprawdę niezapomnianym przeżyciem. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócimy.

Ewelina Kozdra kl. VIa, Marysia Ozimek kl. VIb
Magda Włodek kl. VIc, Marta Zahorska kl. VId

 
 Niemcy - październik 2006

Planneg 15-21.10.2006

W dniach 15-21 października odbyła się wizyta robocza w szkole partnerskiej - szkole podstawowej - Volksschule w Planegg, w Niemczech. Planegg, to niespełna dziesięciotysięczne miasteczko położone w malowniczej Bawarii, niedaleko Monachium. W spotkaniu uczestniczyli nauczyciele ze wszystkich szkól pracujących w projekcie, tak więc oprócz gospodarzy byli Anglicy z trzech brytyjskich placówek, Austriacy, Włosi, Rumuni oraz oczywiście Polacy - nauczyciele z Bydgoszczy i Radomia. Celem wizyty była wymiana doświadczeń dotyczących realizacji projektu w naszych szkołach w roku szkolnym 2005/06 i 2006/07 oraz zaplanowanie działań na kolejny rok. Poznaliśmy też system niemieckiego szkolnictwa. Odwiedziliśmy zarówno przedszkole jak i gimnazjum, poznając specyfikę pracy tych placówek.
Jednak najwięcej czasu spędziliśmy w zaprzyjaźnionej szkole. Tam powitano nas bardzo uroczyście przepiękną akademią przygotowaną w europejskim stylu. Były symbole każdego z krajów i ciekawostki, wnikliwe pytania uczniów do przedstawicieli wszystkich nacji i wymiana upominków. Gorące powitanie czekało nas również w poszczególnych klasach, gdzie dzieci zadawały mnóstwo pytań dotyczących naszej szkoły i miasta. Otrzymaliśmy również listy dla naszych uczniów.
Jednym z najważniejszych elementów wizyty była prezentacja pracy każdej ze szkół uczestniczących w projekcie. Wszyscy nauczyciele przedstawiali zrealizowane zadania i wymieniali między sobą produkty projektów i listy uczniów. Wspólnie napisaliśmy także projekt na ostatni rok współpracy, który każda ze szkół prześle do oceny do Agencji Narodowej w swoim kraju.
Każdej wizycie roboczej towarzyszy wymiana kulturalna. Nasi niemieccy partnerzy pokazali nam piękno stolicy Bawarii - Monachium. Mieliśmy możliwość oglądania najciekawszych budowli tego miasta i poznania jego historii i tradycji. Podziwialiśmy też zamki, kościoły i malownicze miejscowości u podnóża Alp Bawarskich.

 

Agnieszka Stępień - koordynator projektu

 
 Rumunia - maj 2007

Varias 20-26.05.2007

W dniach 20-26 maja 2007 r. uczestniczyliśmy w spotkaniu z partnerami z Anglii, Austrii, Niemiec, Włoch i Rumunii.
Spotkanie odbyło się w Varias, rumuńskiej miejscowości znajdującej się w południowo-wschodniej części kraju. Przywitano nas w miejscowej szkole bardzo serdecznie, chlebem i solą.
Obejrzeliśmy budynek, przyglądaliśmy się prowadzonym przez rumuńskich nauczycieli zajęciom edukacyjnym, wymieniliśmy się doświadczeniami z pracy z dziećmi. Okazało się, że w Rumunii skala ocen rozpięta jest między 1 a 10. Promocję do następnej klasy otrzymują uczniowie z ocenami od 4 do 10. W przypadku ocen niższych uczniowie mają poprawki. Na holach szkoły znajdowały się gabloty z pracami uczniów z krajów partnerskich, m.in. z Polski.
Spotkaliśmy się także z gospodarzami gminy Varias, z merem i jego zastępcą. Otóż Varias obejmuje 3 wsie i liczy około 6 tysięcy mieszkańców, którzy głównie zajmują się rolnictwem. W miejscowym Domu Kultury odbył się Festiwal Etnokulturowy. Występowały w nim grupy rumuńskie oraz 5 grup mniejszości narodowych (Niemcy, Serbowie, Romowie, Węgrzy, Ukraińcy). Uczestnicy zaprezentowali swoje umiejętności taneczne i wykonywali piękne, ludowe pieśni.
Oczywiście całą grupą zwiedzaliśmy dwa miasta: Timiszoarę i Sigiszoarę. Timiszoara, czyli Mały Wiedeń to miasto, w którym rezydował król węgierski. To w tym mieście, pierwszym w Europie, zabłysły w latach osiemdziesiątych XIX wieku latarnie elektryczne. Atrakcyjnym miejscem ze względu na średniowieczne zamki jest Sigiszoara. To tu, w budynkach powstałych w XV wieku mieszkają współcześni Rumuni. Oczywiście budowle te są przystosowane do eksploatacji.
Wzruszyła nas gościnność naszych rumuńskich partnerów i zaangażowanie miejscowych nauczycieli oraz rodziców uczniów, by pobyt wszystkich gości przebiegł owocnie i przyjemnie.

pp. Bożena Michalska, Beata Bernat, Adelajda Pacholec

 
 Polska - październik 2007

Radom 14-17.10.2007 / Bydgoszcz 17-20.10.2007

Już po raz czwarty w progi naszej szkoły zawitali nauczyciele z krajów europejskich realizujących wraz z nami projekty w ramach Programu, który do tego roku miał nazwę Socrates Comenius, a teraz nosi nazwę Lifelong Learning Program Comenius ("Uczenie się przez całe życie").
Po raz pierwszy byli to partnerzy z projektu, który realizujemy od trzech lat: "Od ciemnoci do blasku - rozwój świadomości człowieka poprzez kulturę europejską". Odwiedzili nas goście z Austrii - koordynator projektu, Niemiec, Rumunii, Włoch, Polski - Bydgoszcz oraz trzech szkół brytyjskich.

Osiemnastoosobowa grupa nauczycieli została uroczyście powitana przez uczniów i nauczycieli naszej szkoły w poniedziałek 15 października b.r. Gościła też u Pana Prezydenta Radomia. Obejrzała lekcje prowadzone w klasach młodszych i starszych. Podczas spotkania projektowego dzielono się spostrzeżeniami z realizacji projektu. Drugi dzień pobytu wypełniły naszym gościom: zwiedzenie wystawy "Wczoraj i dziś Radomia", poznanie systemu szkolnictwa w Polsce oraz wizyta w Zespole Szkół Samochodowych. Następny dzień goście spędzili na wycieczce w Warszawie, gdzie podziwiali Zamek Królewski oraz Starówkę. Druga część wizyty odbyła się w Bydgoszczy.

p. Agnieszka Stępień

 
 Austria - maj 2008

Gleisdorf 5-10.05.2008

W dniach 4.05.08-9.05.08 nauczyciele ze wszystkich szkół partnerskich spotkali się w Gleisdorf na wizycie studyjnej podsumowującej trzyletnią pracę w projekcie. Naszą szkołę reprezentowała czteroosobowa delegacja w składzie p. dyrektor Tadeusz Ozimek, p. Agnieszka Stępień - koordynator, p. Katarzyna Zając - nauczyciel języka angielskiego i p. Jolanta Chrzanowska - nauczyciel kształcenia zintegrowanego. W pierwszym dniu wizyty nauczyciele spotkali się z dyrekcją, nauczycielami i uczniami Europa-Hauptschule. Byli też gośćmi Urzędu Miejskiego.

Drugi dzień był poświęcony poznaniu regionu i jego tradycji. Gospodarze pokazali nam farmę ekologiczną, gdzie uprawia się min. ponad sto odmian pomidorów. Mieliśmy również możliwość kosztowania oleju z pestek dyni i oglądania procesu jego produkcji w rodzimej przetwórni. Gleisdorf to miasteczko słońca, jego mieszkańcy wykorzystują energię słoneczną w gospodarstwach domowych. Kolejnego dnia podziwialiśmy stolicę Austrii - Wiedeń. Zwiedzaliśmy piękne pałace i spacerowaliśmy ulicami starego miasta.

Bardzo ważnym wydarzeniem był Dzień Europejski, podczas którego każdy z krajów partnerskich prezentował potrawy, stroje i elementy charakterystyczne dla swojego regionu. Nie zabrakło też krótkich występów partnerów oraz wspólnych piosenek i tańców. Było to święto dla całego Gleisdorf, uświetnione obecnością Ministra Edukacji tego regionu. Mieliśmy też możliwość poznania systemu szkolnictwa austriackiego oraz odwiedzenia każdego typu szkół. Każdego dnia spotykaliśmy się na spotkaniach projektowych, aby ostatecznie opracować produkty końcowe oraz przeprowadzić ewaluację i wnioski z trzyletniej współpracy. Przy wymianie podarunków i pożegnaniach nie zabrakło łez i zapewnień o dalszej współpracy.

p. Agnieszka Stępień - koordynator projektu